Recenzja kabli zasilających Furutech
2018-10-29
Obecnie szukam odpowiednich do mojego systemu stereo kabli zasilających, używam tych standardowych od producenta, a po przetestowaniu paru kabli zasilających wiem już że te standardowe są ewidentnie najsłabszym ogniwem w systemie. Konkretne różnice w dźwięku postaram się opisać w dalszej części. W ciągu ostatnich paru dni miałem okazję przetestować 4 różne kable i z tego też względu chciałem podzielić się swoimi wrażeniami. W zestawieniu znalazły się dwa kable firmy Furutech oraz dwa kable ze stajni innego mniej znanego producenta stanowiące tylko i wyłącznie punkt odniesienia. W krótkim opisie poniżej skupiłem się na porównaniu dwóch konfiguracji kabli Furutech oraz opisałem swoje wrażenia po odsłuchach. Oba modele kabli posiadają rodowane wtyki, więcej szczegółów poniżej.
#Konfiguracja I
W tej konfiguracji dźwięk pomimo pewnej neutralności stracił niestety na dynamice, zabrakło mi odpowiedniego napowietrzenia - zmniejszyła się przestrzeń. Podczas odsłuchu utworów referencyjnych trudniej mi było wychwycić wszystkie szczegóły (charakterystyczne dźwięki/instrumenty) występujące w tle. W moim odczuciu najlepiej prezentował się czysty wokal (inne tony wysokie wydawały się lekko poskromione), dół pasma (rytmiczny bas), a tony średnie były dość subtelne -zabrakło im barwniejszych konturów (bez sztucznych podbarwień). Odsłuchowi w tej konfiguracji od początku towarzyszyło wrażenie mniejszej sceny i mniejszej separacji -dlatego to połączenie nie przypadło mi do gustu. Po "zmianie stron" nastąpiło natomiast miłe zaskoczenie.
#Konfiguracja II
W konfiguracji odwrotnej dźwięk zyskał na dynamice, zdecydowanie poprawiła się rozdzielczość - poszerzyła scena (większa szerokość i głębia). Dźwięk potrafił zaciekawić, stał się bogatszy o różne "detale", a to za sprawą wyższej separacji, która pozwalała na rozróżnienie od siebie elementów składowych nagrania (np. miotełki w tle/echa z dalszego planu). Dla mnie bardzo pozytywnym aspektem tej konfiguracji było to że nie dostrzegłem tutaj elementu który mogłyby męczyć słuchacza, wręcz przeciwnie. Pasma dobrze ze sobą współgrały tworząc niezwykle interesujący spektakl. Mamy tu do czynienia z nienachalnym basem, otwartą, dociążoną, czystą średnicą i bardzo przyzwoitą górą, przez co zyskujemy bardzo wysoki poziom jakości dźwięku. Dodam że podczas wielogodzinnego odsłuchu dźwięk nie był męczący, słuchałem coraz to nowych nagrań z zainteresowaniem, dlatego muszę przyznać że ten duet w tej właśnie konfiguracji wydobył z mojego systemu wiele dobrego -również prawdziwe emocje! Brawo.
Dodatkowo porównałem w/w kable z dwoma kablami innego producenta (podobna półka cenowa) i tutaj na ich tle Furutechy wypadły bardzo dobrze (Konfiguracja II).
Akurat te modele kabli które pożyczył mi znajomy były mniej przestrzenne, mniej dynamiczne, w pasmach zdecydowanie dominował bas, wyrazista barwa, szybsze tempo. Dźwięk tych kabli za bardzo zdominował mój system, a po paru nagraniach stwierdziłem że jest męczący. Kable od znajomego okazały się w głównej mierze przeciwieństwem tego co cechuje testowane przeze mnie kable sieciowe Furutecha. W Furutechu podoba mi się ich neutralność. Moim faworytem okazał się Furutech Alpha Nano OFC FP-S20N podpięty do wzmacniacza. Kto wie czy nie zostanie u mnie na stałe.
#System Testowy
- Furutech FP-314Ag II/FI-11(R)/FI-E11(R)-schucko EU
- Furutech Alpha Nano OFC FP-S20N/ FI-11(R)/FI-E11(R)-schucko EU
#Konfiguracja I
- Wzmacniacz - Furutech FP-314Ag II
- DAC - Furutech Alpha Nano OFC FP-S20N
W tej konfiguracji dźwięk pomimo pewnej neutralności stracił niestety na dynamice, zabrakło mi odpowiedniego napowietrzenia - zmniejszyła się przestrzeń. Podczas odsłuchu utworów referencyjnych trudniej mi było wychwycić wszystkie szczegóły (charakterystyczne dźwięki/instrumenty) występujące w tle. W moim odczuciu najlepiej prezentował się czysty wokal (inne tony wysokie wydawały się lekko poskromione), dół pasma (rytmiczny bas), a tony średnie były dość subtelne -zabrakło im barwniejszych konturów (bez sztucznych podbarwień). Odsłuchowi w tej konfiguracji od początku towarzyszyło wrażenie mniejszej sceny i mniejszej separacji -dlatego to połączenie nie przypadło mi do gustu. Po "zmianie stron" nastąpiło natomiast miłe zaskoczenie.
#Konfiguracja II
- Wzmacniacz-Furutech Alpha Nano OFC FP-S20N
- DAC-Furutech FP-314Ag II
W konfiguracji odwrotnej dźwięk zyskał na dynamice, zdecydowanie poprawiła się rozdzielczość - poszerzyła scena (większa szerokość i głębia). Dźwięk potrafił zaciekawić, stał się bogatszy o różne "detale", a to za sprawą wyższej separacji, która pozwalała na rozróżnienie od siebie elementów składowych nagrania (np. miotełki w tle/echa z dalszego planu). Dla mnie bardzo pozytywnym aspektem tej konfiguracji było to że nie dostrzegłem tutaj elementu który mogłyby męczyć słuchacza, wręcz przeciwnie. Pasma dobrze ze sobą współgrały tworząc niezwykle interesujący spektakl. Mamy tu do czynienia z nienachalnym basem, otwartą, dociążoną, czystą średnicą i bardzo przyzwoitą górą, przez co zyskujemy bardzo wysoki poziom jakości dźwięku. Dodam że podczas wielogodzinnego odsłuchu dźwięk nie był męczący, słuchałem coraz to nowych nagrań z zainteresowaniem, dlatego muszę przyznać że ten duet w tej właśnie konfiguracji wydobył z mojego systemu wiele dobrego -również prawdziwe emocje! Brawo.
Dodatkowo porównałem w/w kable z dwoma kablami innego producenta (podobna półka cenowa) i tutaj na ich tle Furutechy wypadły bardzo dobrze (Konfiguracja II).
Akurat te modele kabli które pożyczył mi znajomy były mniej przestrzenne, mniej dynamiczne, w pasmach zdecydowanie dominował bas, wyrazista barwa, szybsze tempo. Dźwięk tych kabli za bardzo zdominował mój system, a po paru nagraniach stwierdziłem że jest męczący. Kable od znajomego okazały się w głównej mierze przeciwieństwem tego co cechuje testowane przeze mnie kable sieciowe Furutecha. W Furutechu podoba mi się ich neutralność. Moim faworytem okazał się Furutech Alpha Nano OFC FP-S20N podpięty do wzmacniacza. Kto wie czy nie zostanie u mnie na stałe.
~~Marcin
#System Testowy
- Wzmacniacz: Primare i32 (+bezpiecznik Verictum X-Fuse)
- DAC: Hegel HD12 (+bezpiecznik Verictum X-Fuse)
- Kolumny podstawkowe: KEF R300
- Okablowanie:
kable głośnikowe Chord Odyssey 2
Wireworld Oasis 6,
kabel XLR (Chord Chameleon VEE 3) - Listwa zasilająca DC-components
- Akcesoria: gniazdko Furutech FT-SWS-G
Pokaż więcej wpisów z
Październik 2018